Wednesday, July 30, 2008

Pekin - Nocne Targowisko z dziwnym jedzeniem

Chinski Lacoste



Rozne smakolyki, na te robaki bym sie nigdy nie zdecydowala ale Chinczycy wcinali rowno:



Pies (nie probowalam, jak pomysle o Fuficzku...)




Slimaki (nawet niezle):



Sea urchin (nie wiem jak to jestpo polsku, rodzaj ryby)- okropna (surowa! blee)



Skorpion!(ja nie probowalam, ale Shaun mowi ze smakuje jak skwarki)



Skusilam sie na weza (troche gumowaty)

No comments: